Izrael: Jerozolima – Śladami Chrystusa

Dzień 5, 14.07.2014, część 2/3

Spod Góry Oliwnej doszliśmy do jednej z najbliższych bram prowadzących na jerozolimskie stare miasto – Bramę Lwów (Bramę św. Szczepana). Po drodze do tej bramy, idąc wzdłuż murów, przechodzi się obok cmentarza muzułmańskiego.

Brama Lwów zbudowana została w 1538r. na miejscu dawnej bramy rzymskiej. Nazwa bramy wzięła się od dwóch par lwów znajdujących się po obu stronach łuku. Według tradycji, właśnie tędy przechodził Jezus w drodze do Ogrodu Oliwnego, tędy również wyprowadzono św. Szczepana na ukamieniowanie.

IS_DSC_0346

 Tuż za bramą wkracza się na teren starego miasta w jego muzułmańskiej części. Idąc prosto od Bramy Lwów można dojść bezpośrednio na Via Dolorosa – Drogę Krzyżową. My jednak zboczyliśmy z prostej trasy i pokręciliśmy się odrobinę po bocznych uliczkach pełnych arabskiego klimatu.

IS_DSC_0371

Na samym początku Drogi Krzyżowej spróbowaliśmy słodko – cierpkiego soku ze świeżo wyciśniętego przy nas granatu. Przy panującej temperaturze przydało się nam takie orzeźwienie.

IS_DSC_0376

W piątki można wybrać się na odprawiane przez franciszkanów nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Tradycja odprawiania tego nabożeństwa narodziła się w Jerozolimie w czasach bizantyjskich.
Ciężko było nam poczuć religijny klimat tego miejsca, ponieważ chrześcijanie są tam mniejszością. Trasa Drogi Krzyżowej zastawiona jest arabskimi sklepikami z przeróżnymi towarami – od pamiątek po jedzenie.

IS_DSC_0393

Skoro mowa o zakupach, dodam, że w dzielnicy muzułmańskiej można kupić przepiękne rzeźbione szopki z drewna oliwnego. Obowiązkowo należy się targować. Nasze zakupy skończyły się na wytargowaniu oliwnego wielbłąda do kolekcji (mamy już dwa z Maroka) i różańców z tego samego drewna. W innym miejscu kupiliśmy tradycyjny świecznik żydowski zwany menorą.

IS_DSC_0399

W związku z tym, że w Jerozolimie mieliśmy spędzić tylko jeden dzień, postanowiliśmy poświęcić go na niespieszne spacery i odkrywanie uroków starego miasta prawie bez mapy w ręku. Dlatego też nie udało się nam odnaleźć wszystkich stacji Drogi Krzyżowej. O ile mnie pamięć nie myli, ze stacji zlokalizowanych przy Via Dolorosa, odnaleźliśmy jedynie stację II: Jezus bierze krzyż na swe ramiona, stację III: Jezus upada po raz pierwszy, stację IV: Jezus spotyka swoją Matkę oraz stację VI: Weronika ociera twarz Jezusowi. Ostatnie cztery stacje Drogi Krzyżowej znajdują się w Bazylice Grobu Pańskiego, tak więc z wizytą przy tych stacjach nie mieliśmy problemu.

Poszczególne stacje znajdują się w bliskiej odległości od siebie, ale Via Dolorosa nie jest ciągłą ulicą. Lepiej wiedzieć wcześniej, gdzie należy szukać poszczególnych stacji i zaopatrzyć się w mapę. Oznaczenia nie są zbyt dobrze widoczne. I tak:
Stacja I: Jezus na śmierć skazany – miejsce upamiętnia sąd nad Jezusem dokonany kolejno przez Annasza, Kajfasza, Heroda i Piłata. Stacja ta znajduje się na dziedzińcu muzułmańskiej szkoły Umarija.
Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona – stacja ta znajduje się prawie naprzeciwko stacji I, tuż przy wejściu do franciszkańskiej parafii Biczowania. Wchodząc do środka, po prawej stronie ujrzymy XII wieczną kaplicę Skazania a po jej przeciwnej stronie kościół Biczowania z 1929r. Wewnątrz tego kościoła spotkaliśmy kilku Polaków :) Idąc do kolejnej stacji, przechodzi się pod starożytnym łukiem z otworami okiennymi nazywanym Ecce Homo – w czasach Jezusa był tam dziedziniec, na którym Piłat wypowiedział znane z Biblii słowa „Oto człowiek” (łac. Ecce Homo).

IS_DSC_0368

Stacja III: Jezus upada po raz pierwszy – na tę stację zaadaptowano dawną łaźnię turecką. Co ciekawe, łaźnię przebudowali żołnierze z armii gen. Andersa. Stacja znajduje się na rogu ulic Via Dolorosa i el-Wad, opiekuje się nią kościół ormiańsko- katolicki.

Stacja IV: Jezus spotyka swoją Matkę – IV stacja znajduje się w kaplicy Matki Boskiej Bolesnej tuż obok stacji III. Tu też mamy polski akcent – rzeźba nad wejściem to dzieło Tadeusza Zielińskiego, żołnierza II Korpusu i artysty.
Stacja V: Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi – to niewielki otwór z drzwiami w murze, w środku umieszczono mały ołtarz i klęcznik
Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi – kolejne drzwi w murze, odnalezienie tej stacji nie powinno stwarzać kłopotu

IS_DSC_0397

Stacja VII: Jezus upada po raz drugi – jest to kolejna franciszkańska kaplica. W środku umieszczono starożytną kolumnę stworzoną z czerwonego kamienia. Kolumna ta stała prawdopodobnie na skrzyżowaniu ulicy Cardo (głównej ulicy miasta) z główną przecznicą.
Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty – tę stację wyznacza starożytna kamienna tablica wmurowana w ścianę greckiego monasteru św. Charalambosa.
Stacja IX: Jezus upada po raz trzeci – stacja ta to kolumna na dziedzińcu przy koptyjskim kościele św. Antoniego
Stacja X: Jezus z szat obnażony – stacja X znajduje się już tuż obok Bazyliki Grobu Pańskiego. Na prawo od wejścia do Bazyliki zbudowana została niewielka kaplica Frankijska.

Pozostałe cztery stacje znajdują się już wewnątrz Bazyliki Grobu Pańskiego:
Stacja XI: Jezus przybity do krzyża – żeby odnaleźć tę stację, należy od razu po wejściu do Bazyliki skierować się na prawo schodami na Golgotę. Po prawej stronie ołtarza głównego na Golgocie znajduje się mniejszy ołtarz, w którego miejscu żołnierze przybili Jezusa do krzyża.
Stacja XII: Śmierć Jezusa na krzyżu – to główny ołtarz na Golgocie.
Stacja XIII: Jezus zdjęty z krzyża – to niewielki ołtarz pomiędzy stacją XI i XII poświęcony Maryi
Stacja XIV: Ciało Jezusa złożone do grobu – Drogę Krzyżową zamyka Grób Pański.

Sama Bazylika Grobu Pańskiego od zewnątrz wygląda bardzo niepozornie. Pierwsza bazylika została wybudowana w tym miejscu na polecenie cesarza Konstantyna po tym, jak jego matka odnalazła relikwie krzyża św. Bazylika była wielokrotnie burzona i odbudowywana, ulegała zniszczeniom w pożarach i trzęsieniach ziemi, wielokrotnie również ją przebudowywano. Dzięki burzliwej historii można odnieść obecnie wrażenie, że jej plan jest bardzo chaotyczny. Symboliczny środek tej bazyliki wyznacza edykuł Grobu Pańskiego (coś jak niewielki kościół w kościele). Do tego cała świątynia jest ogromna. Świątynia nie należy do żadnego z chrześcijańskich kościołów, opiekę nad nią sprawują muzułmanie. Natomiast o poszczególne części wewnątrz dbają przedstawiciele aż sześciu różnych wyznań chrześcijańskich (katolicy, Ormianie, prawosławni Grecy, Etiopczycy, Syryjczycy oraz Koptowie).

Od razu przy wejściu zostaliśmy zaczepieni przez potencjalnego przewodnika. Zaoferował nam swoje usługi za – jak to sam stwierdził – drobną opłatą 10 euro za oprowadzenie po całej bazylice. Jako że nie korzystamy z tego typu pomocy, grzecznie odmówiliśmy i udaliśmy się na zwiedzanie po swojemu. Pan stwierdził, że jakbyśmy się namyślili, to on będzie czekał przy wejściu…

IS_DSC_0400

 Na wprost drzwi wejściowych umieszczony został Kamień Namaszczenia – prostokątny blok, na którym złożono zdjęte z krzyża ciało Jezusa.

IS_P7140275

Zgodnie z tradycją należy uklęknąć i ucałować powierzchnię płyty. Niestety nie wszyscy robili to z poszanowaniem miejsca, w którym się znajdowali. Ze zniesmaczeniem obserwowałam zachowanie niektórych osób. Wierni wierzą, że przedmiot położony na kamieniu zostanie poświęcony. Rozumiem, że turyści chcą poświęcić zakupione dewocjonalia, ale to co się tam działo było przesadą. Liczne wycieczki przychodziły z torbami wypełnionymi zakupami i po prostu wysypywały całe zakupy rozgarniając je po powierzchni kamienia. Wszystko na szybko, zero skupienia, zero modlitwy. Jak na jakimś jarmarku… Co najgorsze, nikt z osób opiekujących się świątynią, nie reagował, mimo że przy okazji tego święcenia pamiątek, powstawało każdorazowo spore zamieszanie, harmider jak na targu. Każdy się przepychał, spieszył… A gdzie tu chwila na zastanowienie się?

IS_P7140260

Po obejrzeniu tej szopki ruszyliśmy na dalsze zwiedzanie bazyliki. Warto poświęcić trochę czasu na niespieszne kręcenie się po tym miejscu. Po lewej stronie od Kamienia Namaszczenia, znajduje się edykuł Grobu Pańskiego. Gdy dotarliśmy do Grobu, okazało się, że do wnętrza o dziwo możemy wejść praktycznie bez żadnej kolejki.Po wejściu do edykułu staje się w niewielkim przedsionku zwanym kaplicą Anioła. Według tradycji, niewielki ołtarzyk ustawiony na środku, zrobiony został z kamienia przykrywającego grób. Niestety gdy już mieliśmy podejść do samego grobowca ukrytego w sarkofagu (płyta sarkofagu odsuwana jest raz na kilkaset lat!), kolejka za nami zaczęła się wydłużać i zostaliśmy pogonieni przez ormiańskiego opiekuna tej części bazyliki. Ledwo zdążyliśmy wejść, już musieliśmy wychodzić. Ale takie są niestety tamtejsze realia – chcąc odwiedzić Grób Pański należy liczyć się z tym, że dane będzie na tę wizytę jedynie kilka sekund. Przez to poganianie straciłam już do końca jakiekolwiek resztki poczucia wzniosłości tego miejsca. Dodatkowo opiekun edykułu uciszał ludzi dookoła, samemu nie zważając na swoje głośne zachowanie. Pokrzykiwanie i nawoływanie kolegów było w jego wykonaniu normą.

IS_DSC_0471

Jeśli ktoś liczy na wyczucie jakiejś aury mistyczności i religijności w świętych miejscach w Jerozolimie, bardzo się rozczaruje. Jak już pisałam, Droga Krzyżowa to ulica będąca jednym wielkim targowiskiem, poszczególnymi miejscami opiekują się ludzie różnych wyznań, wycieczki zaliczają atrakcje i biegną dalej, w bazylice nie poczułam aury świętości. Może co nieco dało się wyczuć w Kaplicy Golgoty. Ta dwupoziomowa kaplica znajduje się po prawej stronie od wejścia, należy wspiąć się na górę dość stromymi schodami. Podobno Golgota wbrew powszechnym w Europie wierzeniom, nie była wzniesieniem a samotną 6 m skałą powstałą prawdopodobnie w wyniku eksploatacji kamieniołomu w okresie od VII do I w.p.n.e. W czasach rzymskich skałę tę wykorzystywano jako miejsce straceń. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa zapomniano o dokładnej lokalizacji Golgoty, ale została ona ponownie ustalona dzięki św. Helenie (matce cesarza Konstantyna), która 14 września 326r. odnalazła tam relikwie krzyża. Głównym miejscem w Kaplicy Golgoty jest ołtarz główny. Ustawiając się w kolejce, można pomodlić się dotykając miejsca, w którym stał krzyż. Wyznacza je srebrny krąg pod ołtarzem.

IS_DSC_0440

Bazylika Grobu Pańskiego składa się z jeszcze kilku innych części. Na wprost wejścia do edykułu Grobu Pańskiego, zlokalizowany jest Chór Łaciński – kaplica, w której odprawiane są nabożeństwa katolickie. Rzadziej odwiedzany przez turystów jest Katholikon, czyli grecka katedra prawosławna. W środku Katholikonu kamienny kielich na posadzce wyznacza środek świata. W bazylice znajdziemy również mającą symboliczny wymiar Ciemnicę – miejsce więzienia Jezusa. Jest to kaplica prawosławna.

Po opuszczeniu bazyliki Grobu Pańskiego udaliśmy się spacerem do dzielnicy żydowskiej. Celem wędrówki było najważniejsze dla Żydów miejsce kultu, jakim jest Ściana Płaczu.

CIĄG DALSZY NASTĄPI ;) 

Cztery kroki do udanego urlopu: wyszukaj lot...
... zarezerwuj nocleg... Booking.com
... wypożycz samochód...
... zminimalizuj swoją odpowiedzialność w razie uszkodzenia auta i ciesz się wyjazdem!

Powiązane teksty

Komentarze do: “Izrael: Jerozolima – Śladami Chrystusa”

  1. Agata

    Dziękuję za ciekawy opis. A refleksja na temat szukania aury świetości -kazdy katolik powinien tam pojechac by zrozumieć że świętość jest w naszym życiu codziennym, ze Bóg przechodzi wśród bazarków, sprzedawców że świętość to codzienność I to jest piękne A jeśli się ktoś rozczaruje – to oby to był krok do zrozumienia kim jest Bóg i jak bardzo pragnie uświęcać naszą codzienność.

  2. Nie mogę tego nie skomentować -dzięki za bardzo dokładny opis. Lepszy niż niejeden przewodnik:)

    1. Podróżowisko.pl

      Ha, dziękuję! Miło to czytać! :D

Skomentuj