Mały „potwór”

Tym razem wyprawa nie była daleka.
Ze względu na moje dawne zainteresowania, wykształcenie i wykonywany zawód, zwracam szczególną uwagę na otaczający mnie świat flory i fauny. Będąc na zagranicznych wyjazdach zawsze przypatruję się roślinności występującej w danym miejscu. Szukam różnych ciekawostek, szczególnie takich, które nie występują w naszym naturalnym środowisku. Tym razem zaskoczyła mnie nasza rodzima flora. Zupełnie przypadkiem dowiedziałam się, że w pewnej odległości od mojego miejsca zamieszkania można znaleźć dziko rosnącą (najprawdopodobniej) rosiczkę okrągłolistną (Drosera rotundifolia) :)

IS_P8230030fot. Młoda dziko rosnąca rosiczka

A wszystko to za sprawą koleżanki, która pokazała zdjęcie tego małego cuda. Nie byłabym sobą, gdybym nie chciała zobaczyć naturalnego stanowiska gatunku, który kiedyś zakupiłam do mojej prywatnej, rozrośniętej już kolekcji roślin owadożernych. W zeszłą sobotę pojechałyśmy połazić po bagnie – nie ma to jak znaleźć sobie oryginalne zajęcie ;)

Jako że padało przed naszą wizytą na bagnie, chodzenie po torfowisku było ciekawym przeżyciem. Szczególnie gdy nogi zapadały się do tego stopnia, że po chwili stania bez ruchu ciężko było zrobić kolejny krok. Obawiałam się stad wściekłych i wygłodniałych komarów, ale zostałam użarta jedynie przez dwie zdesperowane komarzyce… Ale dla widoku tych wyjątkowych roślin warto było się tam wybrać. W niektórych miejscach trzeba było bardzo uważać, żeby nie zdeptać rosiczek.

W mojej hodowli staram się roślinom zapewnić jak najlepsze warunki, ale i tak rosiczka hodowana przeze mnie wygląda raczej mizernie w porównaniu do jej dzikiej krewnej.

IS_P8300034fot. Rosiczka okrągłolistna z mojej hodowli

Rosiczka okrągłolistna jest rośliną owadożerną z rodziny rosiczkowatych. Obszar jej występowania to torfowiska, bory bagienne i wilgotne wrzosowiska w Europie, Ameryce Północnej i Azji. Jest rośliną wieloletnią drobnego pokroju (5-20cm). Odziomkowe, dłuugoogonkowe liście zebrane w różyczkę posiadają włoski gruczołowe wydzielające słodką, bardzo lepką ciecz wabiącą owady. Ta mała, niepozorna roślinka jest prawdziwym, bezlitosnym potworem. Gdy ofiara usiądzie na liściu, natychmiast się do niego przykleja. W ciągu 3 godz. liść zwija się i trawi zdobycz poprzez wydzielanie kwasu mrówkowego. Ponowne otwarcie się liścia następuje ok. 24 godz. później. Resztki owada zdmuchiwane są przez wiatr lub zmywane przez deszcz.

IS_P8300037fot. Liść pułapkowy rosiczki

Rosiczka okrągłolistna kwitnie na biało wytwarzając pozorne grono z kilkoma niewielkimi kwiatami. Owocem jest trzykomorowa torebka. Ten hemikryptofit kwitnie od lipca do sierpnia.

Niegdyś rośliny te ze względu na zawartość glikozydów (droseron, plumbagina), cholin i związków cyjanogennych były uważane za rośliny lecznicze o działaniu przeciwbólowym i przeciwgorączkowym. Z rosiczek przygotowywano nalewki zwane rosalisami a także napary mające pomóc w bólach oczu, głowy, serca bądź żołądka. Kwiaty rosiczek używane były jako zamiennik tytoniu.

Od 1946r. rosiczki w Polsce objęte są całkowitą ochroną gatunkową. Na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski, umieszczone są w grupie gatunków zagrożonych wyginięciem (kategoria zagrożenia V).

IS_P8230039

IS_DSC_0015

Cztery kroki do udanego urlopu: wyszukaj lot...
... zarezerwuj nocleg... Booking.com
... wypożycz samochód...
... zminimalizuj swoją odpowiedzialność w razie uszkodzenia auta i ciesz się wyjazdem!

Powiązane teksty

One Thought to “Mały „potwór””

  1. Te czerwone okazy są przepiękne, nawet nie wiedziałam, że mogą mieć taki kolor. Też kiedyś chciałam kolekcjonować rośliny owadożerne, ale zrezygnowałam, bo nie mam ręki do jakichkolwiek kwiatów i wolałam nie ryzykować.
    Widziałaś kiedyś na żywo jak rosiczki czy inne tego typu kwiaty zwijały się i pożerały zdobycz? W ogóle ciekawa jestem tej kolekcji- może stworzyłabyś o niej cykl?

Skomentuj