Jordania: Geraza – jordańska Palmyra (część II)

 Zwiedzanie Gerazy na każdym kroku wzbudzało naszą ciekawość, szczególnie, że im dalej od wejścia odchodziliśmy, tym mniej ludzi nam towarzyszyło. W końcu zostaliśmy tylko my, jaszczurki i gekony. Po okrągłym forum, tetrapylonie i pełnej kolumn ulicy Cardo Maximus przyszła kolej na kolejne zabytki –…

Czytaj dalej

Jordania: Geraza – jordańska Palmyra (część I)

 Palmyra to pod względem archeologicznym jedno z najbardziej niesamowitych miejsc na świecie. Jeden z największych kompleksów wykopalisk – mnóstwo udostępnionych zwiedzającym rzymskich pozostałości na terenie wielkości 50 ha. Pozostałości, w odkryciu których uczestniczyli między innymi polscy archeolodzy. To już przeszłość. W 2015 roku niszczenie…

Czytaj dalej

Jordania: Pod syryjską granicą – Umm el-Jimal

 Niby plan na drugi dzień pobytu w Jordanii zrealizowaliśmy – zobaczyliśmy wszystkie okoliczne pustynne zamki – ale wciąż mieliśmy trochę czasu do wieczora. Jako że nie mieliśmy ochoty wracać do Ammanu, a wciąż było dość wcześnie, zdecydowaliśmy się zobaczyć jeszcze jedne ruiny znajdujące się…

Czytaj dalej

Jordania: Pustynne zamki (część II)

 Po tym, jak udało się nam wydostać z Ammanu i zobaczyć pierwsze pustynne zamki zwane kasrami, kontynuowaliśmy podróż w stronę granicy z Irakiem. Dojechaliśmy w ten sposób do położonej około 100 km od Ammanu miejscowości Al-Azraq. Strategiczna wartość tego miejsca wzięła się od położonej nieopodal…

Czytaj dalej

Jordania: Pustynne zamki (część I)

 Wyobraźcie sobie taki widok… Jedziecie opustoszałą drogą gdzieś przed siebie przez pustynię. Rozgrzane do granic możliwości powietrze faluje tworząc delikatnie zauważalne fatamorgany. Macie wrażenie, że na horyzoncie widać jezioro, którego w rzeczywistości jednak tam nie ma. I nagle przed Wami wyrasta z pustynnego piasku…

Czytaj dalej

Jordania: Nocleg na lotnisku Chopina – nasze małe obozowisko

 Jordania marzyła mi się długie lata. No dobra, przyznaję się. Nie Jordania, a jordańska Petra, którą kojarzy chyba każdy. O samej Jordanii wiedziałam naprawdę niewiele, bo tak jak większość innych osób postrzegałam ją tylko przez pryzmat niezwykłego, wykutego w skale starożytnego miasta. Widzieliśmy już…

Czytaj dalej