Przepisy z podróży: Cantuccini (Biscotti di Prato)

Przy okazji swoich podróży staram się zawsze spróbować czegoś typowego dla kuchni danego miejsca. Będąc w Rumunii próbowałam mamałygi, na Litwie jadłam kołduny, w Izraelu punktem obowiązkowym był hummus i falafel, w Szwecji zjadłam kiszonego śledzia… Jako że obecnie ze względu na podróż służbową jestem we Francji – z rozkoszą próbuję tutejszych deserów. Od niedawna zaczęłam zbierać przepisy na różne próbowane pyszności. Czasem przywiozę jakąś recepturę ze sobą, a czasem wyszukam coś w internecie. Jestem strasznym łasuchem, dlatego też pierwszy przepis którym chciałabym się tutaj podzielić będzie dotyczył… ciastek.

W trakcie pobytu we Włoszech miałam okazję spróbować wielu rzeczy, ale najbardziej w pamięci zapadły mi migdałowe ciasteczka podawane do kawy, herbaty lub wina. Włosi nazywają te ciasteczka cantuccini lub biscotti di Prato (biszkoptami z Prato). Słodycze te oryginalnie pochodzą z Toskanii.

Po powrocie postanowiłam poszukać przepisu, z którego mogłabym zrobić ciasteczka jak najbardziej podobne do oryginału. Po kilku niezbyt udanych próbach trafiłam na stronę Domowe-wypieki.pl. I to było to :)

Z poniższego przepisu można przygotować ok. 50 sztuk ciastek.

Potrzebne składniki:
180g migdałów
250g mąki pszennej
180g cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4 łyżeczki cukru waniliowego
szczypta soli
1/2 łyżeczki olejku migdałowego
25g masła
2 jajka

Wykonanie:
1. Migdały zalać wrzątkiem i następnie obrać ze skórki. Obrane migdały pozostawić do wyschnięcia. Można je ewentualnie grubo posiekać.
2. W misce wymieszać mąkę, cukier, proszek do pieczenia, cukier waniliowy, sól, olejek migdałowy, masło i jajka. Zagnieść jednolite ciasto (musi być lekko klejące). Wmieszać migdały. Ciasto lekko podsypać mąką, uformować kulkę, owinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na ok. 30min.
3. Ciasto podzielić na 4 części. Z każdej uformować wałek o dł. ok.30cm. Wałki ułożyć w szerokich odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
4. Ciasto podpiec 15 min. w nagrzanym do 200st.C piekarniku. Następnie wyjąć je i lekko ostudzić.
5. Podpieczone wałki pokroić w lekko ukośne kawałki grubości ok.1-2cm. Ciasteczka ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia nacięciem do dołu.
6. Piec kolejne 10 min. w temperaturze 200st.C, aż ciasteczka ładnie się zarumienią. Pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
7. Ciasteczka przechowywać w puszkach. Podawać do moczenia w kawie, herbacie lub słodkim winie deserowym.

Uwaga na zęby! Ciasteczka są bardzo twarde, ale jeśli lubi się migdały, nie da się im oprzeć :)

fot. Gotowe cantuccini świeżo wyjęte z pieca

Cztery kroki do udanego urlopu: wyszukaj lot...
... zarezerwuj nocleg... Booking.com
... wypożycz samochód...
... zminimalizuj swoją odpowiedzialność w razie uszkodzenia auta i ciesz się wyjazdem!

Powiązane teksty

  1. To zdecydowanie smaki mojego męża! Muszę mu podrzucić przepis :)

  2. Sylwia

    Tez ich nigdy nie probowalam. Na zdjeciach wygladaja pysznie :)

  3. Cantuccini to najlepsze ciastka do kawy :) Sporo tego można teraz dostać w sklepach, ale nie smakują tak jak te robione samodzielnie…

  4. Nigdy nie próbowałam ich robić, ale w końcu z pewnością wypróbuję ;-)

  5. Mmmm, jak wspaniale się prezentuje i na pewno smakuje świetnie

Skomentuj