Prowansja: Welcome to Saint-Tropez!

 Gdy stajemy przed dylematem: ścinać trasę i zobaczyć mniej czy przekroczyć znacznie limit kilometrów z wypożyczalni, ale rozkoszować oczy pięknymi krajobrazami, wybór jest jeden. Od zwiedzania Nicei, Cannes czy innych miast w okolicy naszego ostatniego w trakcie tego wyjazdu noclegu zdecydowanie wolimy napawać się lawendowymi krajobrazami okolic Valensole. Nie oznacza to jednak, że zupełnie rezygnujemy z „cywilizacji”. Pamiętasz hit którychś poprzednich wakacji „Welcome to Saint-Tropez”? Poczuliśmy nieco ten klimat.  Dzień 4, 21.07.2017 Duszny, trochę zatęchły pokoik, okno bez szans na uchylenie, bo z zewnątrz lecą natychmiast komary i inne…

Czytaj dalej