Jak tylko sięgam pamięcią, tak jak raczej nie ciągnęły mnie zwykłe muzea, tak lubiłam zwiedzać najróżniejsze skanseny. Do tej pory pamiętam odwiedzony w podstawówce skansen w Lublinie. Kolejnym skansenem, który będę długo wspominać był ten we Lwowie odwiedzony jesienią 2014 r. W zeszłym tygodniu dowiedziałam się od kolegi z pracy, że w niedużej odległości od mojego miejsca zamieszkania znajduje się skansen w Suchej. Ostatnio całe dnie spędzam przed komputerem (a to w pracy, a to w domu – w sumie też w pracy, a to nad relacją z Grecji). Na…
Czytaj dalej