Dywan kwiatowy 2014 czyli Bruksela w jeden dzień cz.2

Zgodnie z zapowiedzią z poprzedniego wpisu, tym razem zacznę od tego, jak wypożyczyć rower w Brukseli. Wypożyczalnie rowerów miejskich Villo! zlokalizowane są mniej więcej co 450 m. Nietrudno znaleźć stojaki ze srebrno-żółtymi rowerami. Jeśli w jednej z wypożyczalni zabraknie rowerów, mając mapę z informacji turystycznej można skierować się do innej najbliższej wypożyczalni – na mapie zaznaczone zostały wszystkie punkty Villo!. Jeśli mapy się nie posiada, wystarczy pokręcić się trochę po okolicy, a na pewno trafi się na jakiś punkt z rowerami. Wypożyczenie roweru nie jest trudne i co najważniejsze –…

Czytaj dalej

Dywan kwiatowy 2014 czyli Bruksela w jeden dzień cz.1

Wróciliśmy :) W Brukseli ze względu na niewielkie możliwości czasowe spędziliśmy tylko jeden dzień, ale wykorzystaliśmy go w pełni. Po kilku drobnych przygodach, dolecieliśmy do Brukseli z niewielkim opóźnieniem. Lot trwał 1:50h i przebiegał raczej spokojnie, pojawiły się jedynie drobne turbulencje. Próbowałam nadrobić braki snu, ale ze względu na obecność kilku bardzo niespokojnych dzieci w bliskiej odległości, dłuższa drzemka nie była mi pisana. Swoją drogą, niektórzy rodzice dają swoim dzieciom wejść na głowę i nawet w trakcie lotu pozwalają im na wszystko… Rozumiem, że upilnowanie malucha może nie być łatwe, ale…

Czytaj dalej

Belgia: W stolicy Europy

 Dzień 9, 04.05.2014 – HOBOKEN – BRUKSELA – DRONGEN Jako że od jakiegoś czasu planujemy wrócić do Brukseli w sierpniu (z okazji dywanów kwiatowych organizowanych w tym mieście co 2 lata), tym razem postanowiliśmy potraktować to miasto odrobinę po macoszemu. Skupiliśmy się jedynie na atrakcjach poza centrum, czyli tych, które trudniej będzie odwiedzić nie mając samochodu. Na sam początek dnia padło na Atomium. Przy wstępnych założeniach Atomium mieliśmy zobaczyć z zewnątrz i jechać dalej. Skończyło się na kilkugodzinnej wędrówce po Atomium i parku miniatur Mini Europa tuż obok. Chcąc…

Czytaj dalej

Belgia: Czekoladowe pyszności

 Dzień 8, 03.05.2014 – HOBOKEN – ANTWERPIA – HOBOKEN Belgia słynie z czekolady. I piwa. Mnie belgijskie piwo kojarzy się głównie z lambikami – wszelkimi piwami owocowymi, których wybór jest tam przeogromny. Na pewno nie jest to kraj dla tych, którzy czekoladę/ piwo lubią, ale podjęli noworoczne postanowienie ograniczania słodyczy itp. Czekolada, praliny i piwo będą na Was spoglądać proszącym wzrokiem z każdej witryny sklepowej, którą tylko będziecie mijać… Przynajmniej na mnie spoglądały. Wszelkie postanowienia prysły, dotychczasowe sukcesy przestały się zupełnie liczyć przy którymś z kolei sklepie z pralinkami.…

Czytaj dalej