Chyba już wiele razy pisałam, że uwielbiam wszelkiego rodzaju lokalne targi. W tłumie miejscowych mogę się przyjrzeć lokalnym zwyczajom, mieszkańcom i towarowi oferowanemu na sprzedaż. Często udaje mi się też kupić jakąś ciekawostkę – czy to do spróbowania czy na pamiątkę. W Wietnamie początkowo jeden z bardziej znanych targów – niedzielny targ w Bac Ha – mieliśmy ominąć, ale przez pogodowe komplikacje i brak biletów na autobus powrotny do Hanoi w planowanym pierwotnie terminie stwierdziliśmy, że mamy czas, by wybrać się i tam. 17.09.2017, dzień 5 Z samego rana…
Czytaj dalej