Po majowej wyprawie do Grecji miłością do stolicy tego państwa nie zapałałam. Nie i już. Spodziewałam się po tym mieście dużo więcej i może stąd wzięło się moje rozczarowanie. W każdym razie liczyłam, że uda mi się jeszcze kiedyś tam zawitać i może zmienić zdanie?…
Czytaj dalejTag: Grecja 2016
Santorini: Fira – stolica wyspy
Poza słynną Oią, na Santorini trzeba też koniecznie zobaczyć stolicę wyspy – Firę. Malownicze domki przyklejone do szczytu krateru, wąskie uliczki, zejście do starego portu… I do tego jedne z najpiękniejszych widoków z restauracyjnych ogródków :) Dzień 3, 7.02.2016, część 2/2 Jak już wspominałam w…
Czytaj dalejSantorini: Starożytna Thira
Rano doszłam do wniosku, że jestem już chyba za stara na nocowanie na lotnisku. Gdy tylko się położyłam, natychmiast odpłynęłam, ale rano trudno było mówić o wystarczającej ilości snu. Ale szkoda było marnować czas na dodatkowe drzemki, bo czekały nas pozostałe atrakcje Santorini. Szybko przygotowaliśmy…
Czytaj dalejSantorini: Zachód słońca w Oia
Co roku w sezonie wakacyjnym na Santorini przybywają dzikie tłumy. Po co? Głównie po to, żeby zobaczyć zachód słońca w Oia. To najbardziej malownicza miejscowość wyspy, przez co latem przeżywa istne oblężenie. Poza sezonem jednak można liczyć na tak samo bajeczne zachody słońca, tyle że…
Czytaj dalejSantorini: Najpiękniejsze plaże
Wyspa Santorini głównie odwiedzana jest ze względu na bajeczne zachody słońca, znacznie mniej osób udaje się tam na dłuższy odpoczynek połączony z plażowaniem. Czy na Santorini można znaleźć jakieś ładne plaże? Które plaże moim zdaniem są najpiękniejsze? Dzień 2, 6.02.2016, część 2/3 Spod ruin w…
Czytaj dalejSantorini: Wykopaliska w Akrotiri
Co jakiś czas przekonuję się, że nie wszystkie lądowania muszą przebiegać sprawnie. Mimo całkiem sporego szczęścia do bezproblemowych podróży samolotem zdarzają się i takie loty, o których wolałabym zapomnieć. Jednym z nich było lądowanie na Santorini. Wiatr dał nam popalić… Gdy już znaleźliśmy się na…
Czytaj dalejSantorini: Poza sezonem
A tak się zarzekałam po majowym wyjeździe, że Grecji mam na razie dość i nie planuję do niej wracać w najbliższym czasie… Kontynentalna część tego kraju mnie jakoś specjalnie nie zachwyciła. Ale jak to bywa: nigdy nie mów nigdy. Jakiś czas temu dopadł mnie syndrom…
Czytaj dalej