Grecja: Akustyczne arcydzieło w Epidauros

 No to zaczynam w końcu relację z Grecji. Wpis z pierwszego dnia, a raczej z pierwszej nocy spędzonej na lotnisku znajdziecie tutaj. Dzień 2, 14.05.2015, część 1/2 Spanie na ateńskim lotnisku do najprzyjemniejszych nie należało. Po jakiejś 1,5 – 2 godz. skończył się darmowy Internet ( i tak nieźle, bo darmowe miało być ponoć 60 min.), więc nie było co robić. Niby na laptopie miałam jakieś filmy, ale… zapomniałam zainstalować odpowiednie kodeki, więc mogłam sobie posłuchać jedynie dźwięku. Mąż usnął to i ja próbowałam się zdrzemnąć. Po każdym krótkim…

Czytaj dalej