Plan podróży po Tajlandii i Kambodży – listopad 2016

Wyjazdu do Tajlandii nie planowaliśmy. Pewnego dnia pojawiły się jednak niesamowicie tanie jak na ten kierunek bilety i doznałam olśnienia: przecież Tajlandia sąsiaduje z Kambodżą! Co w tym niezwykłego? Ano to, że w Kambodży jest miejsce, które chciałam zobaczyć od zawsze. Nagle magiczne miasto Angkor było na wyciągnięcie ręki! Tym oto sposobem okazało się, że podróż do Bangkoku wylądowała w czołówce naszej listy marzeń. Nie dość, że spełniło się kolejne moje ogromne marzenie, to jeszcze poznaliśmy nieco odmiennej kultury w dwóch niesamowitych krajach. Warto było! Łap nasz plan podróży po…

Czytaj dalej

Kambodża: Muzeum Ludobójstwa Tuol Sleng

Dzień 12, 23.11.2016 część 3/3 Nie sądziłam, że w ciągu jednego dnia uda się nam odwiedzić pola śmierci Choeung Ek, kompleks pałacu królewskiego, Narodowe Muzeum Kambodży oraz Tuol Sleng – więzienie, w którym Czerwoni Khmerzy mordowali własnych rodaków. Różnorodne miejsca dotyczące różnych fragmentów historii tak brutalnie doświadczonego kraju. Im więcej wiedzieliśmy, tym bardziej rozumieliśmy obecną sytuację w Kambodży. Tuk tukiem dojechaliśmy pod samą bramę wjazdową dawnej średniej szkoły ekonomicznej Tuol Svay Prey. Szkoła ta dnia 17 kwietnia 1975 roku, czyli raptem kilka miesięcy po objęciu władzy przez Czerwonych Khmerów prowadzonych…

Czytaj dalej

Kambodża: Pałac królewski w Phnom Penh – inne oblicze

Jeśli wybierzecie się kiedykolwiek do Phnom Penh, na pewno spotkacie na swojej drodze mnóstwo śmieci. To nieuniknione, ale stolica Kambodży potrafi również zachwycić niesamowitym porządkiem i dbałością o szczegóły. Gdzie można zobaczyć inne oblicze tego miasta? Oczywiście w okolicy pałacu królewskiego. Jakżeby inaczej. Piękne, wielkie świątynie, dużo zieleni, przystrzyżona trawa i żywopłoty, czysto, schludnie. Jakbyśmy przenieśli się w zupełnie inne miejsce. Dzień 12, 23.11.2016 część 2/3 Pałac wciąż był zamknięty dla odwiedzających, więc postanowiliśmy poszukać czegoś do jedzenia. Wbrew pozorom nie było to łatwe. W Tajlandii coś na ząb można…

Czytaj dalej

Kambodża: Pola śmierci Choeung Ek

Było pięknie, było magicznie, nawet wręcz bajkowo, jednak Kambodża to nie tylko cudowne zabytki i piękne krajobrazy. To także – a może nawet przede wszystkim – tragiczna, całkiem niedawna historia. Lata, w trakcie których słowa „lepsze czasy” czy „wolność” były tak odległe, tak nierealne, że mało kto w nie wierzył. Zresztą wiara ta była zabroniona. Będąc w Kambodży nie mogliśmy nie odwiedzić miejsc związanych z historią tego mocno doświadczonego kraju. pola śmierci Choeung Ek były naszym pierwszym celem. Dzień 12, 23.11.2016 część 1/3 Noc w autobusie minęła zadziwiająco szybko. Trzeba…

Czytaj dalej

Kambodża: Tradycyjne tańce khmerskie – wieczorny pokaz

Zgodnie z ustaleniami nasz kierowca Kong pojawił się punktualnie i zabrał nas na wieczorny spektakl. Ze swoją propozycją zabrania nas do Amazon Angkor Restaurant spadł nam wręcz z nieba – bardzo chciałam zobaczyć tradycyjne tańce khmerskie, ale ceny wcześniejszych opcji skutecznie nas zniechęcały. Zanim jednak nastał czas przedstawienia, udaliśmy się najpierw do warsztatu khmerskiego rękodzieła.  Dzień 11, 22.11.2016 część 3/3 Na naszą własną prośbę Kong zawiózł nas do Angkor Artists – miejsca, w którym ręcznie wytwarzane są wspomniane przeze mnie przy okazji poprzedniego wpisu ozdobne pudełka wykonane z liści palmy,…

Czytaj dalej

Kambodża: Zwiedzanie Angkoru – ostatnie chwile

Przyszła pora na ostatnie chwile w Angkor i ostatnie świątynie z dużego kółka. Jedną z nich była Preah Khan, świątynia, w której dość szybko się zgubiliśmy… Zwiedzanie Angkoru pochłonęło nas całkowicie – Kong czasami mówił, na co uważać, ale tym razem nie ostrzegł nas, że miejsce to jest tak bardzo rozbudowane. Wystarczyła chwila nieuwagi, żeby stracić orientację. Dzień 11, 22.11.2016 część 2/3 A tej chwili nieuwagi przyczyniła się pewna polska para, którą spotkaliśmy w jednym z korytarzy. Tak się zagadaliśmy, że zupełnie zapomnieliśmy, w którą to stronę powinniśmy iść. Początkowo zwiedzanie ruin…

Czytaj dalej

Kambodża: Wschód słońca, Banteay Srei i senne motyle

Kolejny dzień i kolejne wrażenia. Postanowiliśmy wybrać się na wschód słońca nad Angkor zawierzając Kongowi, że wybierze dla nas najlepszą miejscówkę. Koło 4:00 zadzwoniły budziki. Zaopatrzeni w pakiety śniadaniowe z hotelu ruszyliśmy przed 5:00. Było niesamowicie ciemno i bardzo rześko, gdzieś na horyzoncie niebo rozrywane było błyskawicami. To był zły znak. Dzień 11, 22.11.2016 część 1/3 Po drakońsko wczesnej pobudce tuk tukiem pojechaliśmy nad Srah Srang. Jechaliśmy z pół godziny obserwując z niepokojem ciemne niebo, które co chwila rozbłyskało od dalekiej burzy. Jako że rześkie powietrze skutecznie nas rozbudziło, wykorzystaliśmy…

Czytaj dalej

Kambodża: Khmerska wieś i Phnom Bok

Wspominałam już, że pomysł Konga z zabraniem nas na khmerską wieś był strzałem w dziesiątkę? Po wizycie w Kampong Phluk właśnie tego potrzebowaliśmy najbardziej. Ludzkiej życzliwości, uśmiechu, braku nastawienia tylko na branie, bez chęci wyciągnięcia od naiwnych turystów jak najwięcej $$$. Ponadto z racji wykształcenia zawsze jakoś lepiej czuję się na łonie natury. To był cudowny przerywnik w tej podróży.  Dzień 10, 21.11.2016 część 2/2 Gdy zatrzymaliśmy się na chwilę, Kong pokazał nam roślinę, z której wyplata się maty służące za dywany w domach. Przy okazji dowiedzieliśmy się również, że…

Czytaj dalej

Kambodża: Pływające wioski – Kampong Phluk

21 listopada 2016 roku był dla mnie wyjątkowy – właśnie wtedy świętowałam w Kambodży swoje okrągłe urodziny. Miałam nadzieję, że ten dzień będzie niezwykły. I faktycznie był :) Chociaż nie obyło się również bez zgrzytów. Jeden z nich miał miejsce w Kampong Phluk. Już wiem, że pływające wioski lepiej omijać na kilometr. Dzień 10, 21.11.2016 część 1/2 Po śniadaniu wyruszyliśmy w stronę Tonle Sap – największego jeziora Kambodży. Naszym celem numer jeden była pływająca wioska Kampong Phluk. Po trasie co chwila mijaliśmy prowizoryczne stoiska, na których mieszkańcy sprzedawali jakiś żółty…

Czytaj dalej