Dzień 6, 15.07.2014, część 2/2 Tak jak pisałam w poprzednim poście, na powrót woleliśmy mieć więcej czasu. I to był dobry pomysł. Na trasie trafiliśmy na korki, ponieważ ze względu na liczne budowy nowych dróg, nie można było wyprzedzać spowalniających ruch ciężarówek. Do tego sami nie do końca mogliśmy wykorzystać niektóre możliwości na wyprzedzenie, bo nasz samochód był najzwyczajniej w świecie za słaby. Zanim zdołał się rozpędzić, trzeba było chować się już za samochodem, który chciało się wyprzedzić… Skoro o drodze powrotnej piszę, to wspomnę w tym miejscu że ogółem stan…
Czytaj dalejTag: Izrael w lipcu
Izrael: Ostatni dzień
Dzień 6, 15.07.2014, część 1/2 Na ostatni dzień wyjazdu w planach było kilka miejsc związanych z Biblią, ale niestety nie udało się nam zobaczyć wszystkiego. W końcu zwiedziliśmy jedynie Bazylikę Zwiastowania Pańskiego w Nazarecie i pozostałości po biblijnym Kafarnaum. Teoretycznie zdążylibyśmy zobaczyć Jardenit (jedno z kilku miejsc uważanych obecnie za miejsce chrztu Jezusa), ale woleliśmy nie kusić losu – w końcu czekała nas długa droga na lotnisko. Dzień zaczęliśmy od przepysznego śniadania z widokiem na ogród właścicieli hoteliku. Śniadanie było wyśmienite, gospodarze pomyśleli o wszystkim, nawet deser był :) Niestety z…
Czytaj dalejIzrael: Jerozolima – dzielnica żydowska
Dzień 5, 14.07.2014, część 3/3 Właściwą nazwą Ściany Płaczu jest Mur Zachodni. Kamienna Ściana Płaczu to w rzeczywistości fragment muru oporowego chroniącego niegdyś Drugą Świątynię przed osunięciem się do doliny. Mur jest wysoki na 15 m, powstał ok. 20 r.p.n.e. Być może zachowały się w nim fragmenty z VI w.p.n.e., lub może nawet relikty Pierwszej Świątyni, którą Salomon wzniósł w latach 966-959 p.n.e. Obecnie na miejscu Pierwszej Świątyni stoją meczet Al-Aksa oraz Kopuła na Skale. Żeby podejść do Ściany, należy poddać się kontroli bezpieczeństwa w specjalnie przeznaczonych do tego punktach. Kontrola wygląda…
Czytaj dalejIzrael: Jerozolima – Śladami Chrystusa
Dzień 5, 14.07.2014, część 2/3 Spod Góry Oliwnej doszliśmy do jednej z najbliższych bram prowadzących na jerozolimskie stare miasto – Bramę Lwów (Bramę św. Szczepana). Po drodze do tej bramy, idąc wzdłuż murów, przechodzi się obok cmentarza muzułmańskiego. Brama Lwów zbudowana została w 1538r. na miejscu dawnej bramy rzymskiej. Nazwa bramy wzięła się od dwóch par lwów znajdujących się po obu stronach łuku. Według tradycji, właśnie tędy przechodził Jezus w drodze do Ogrodu Oliwnego, tędy również wyprowadzono św. Szczepana na ukamieniowanie. Tuż za bramą wkracza się na teren starego miasta w…
Czytaj dalejIzrael: Jerozolima – Góra Oliwna
Dzień 5, 14.07.2014, część 1/3 Hotel, który wybraliśmy był strzałem w dziesiątkę. Nie dość, że dostaliśmy pokój z widokiem na stare miasto Jerozolimy, to jeszcze rano serwowane było typowo tamtejsze śniadanie. Do wyboru były różne dżemy, w tym mój ulubiony z fig, płatki, sery, wędlina, tuńczyk, humus, warzywa, oliwki i coś, czego niestety nie rozpoznałam (to spłaszczone przy oliwkach). Zamiast „europejskiego” pieczywa, w koszu oczekiwała pokrojona na kawałki pita. Po śniadaniu szybko wróciliśmy do pokoju po rzeczy, żeby się wymeldować. Po raz ostatni rzuciłam okiem na nasz widok z okna i…
Czytaj dalejIzrael: Morze Martwe
Dzień 4, 13.07.2014, część 3/3 Morze Martwe jest jednym z najbardziej zasolonych zbiorników na Ziemi. Zasolenie tego morza wynosi średnio 28% – na powierzchni wynosi ono 22%, natomiast na głębokości 50 m już 36%. Żeby lepiej pokazać różnicę w zasoleniu zbiorników, można porównać promilowe zasolenie Morza Martwego i położonego niedaleko dość słonego Morza Czerwonego – Morze Czerwone to ok. 41‰, natomiast Morze Martwe – 231‰. Myśląc o Morzu Martwym można spodziewać się niezłej zabawy. Błąd. Morze Martwe jest przereklamowane. A przynajmniej ja mam takie zdanie po wizycie na publicznej plaży.…
Czytaj dalejIzrael: Oaza Ein Gedi
Dzień 4, 13.07.2014, część 2/3 Park narodowy Ein Gedi został założony w 1972r. na obszarze 25km2, czyli na znacznej części terenu oazy. W parku można spotkać różne dzikie zwierzęta, m.in. borsuki skalne, lisy afgańskie, koziorożce nubijskie, góralki syryjskie, a nawet lamparty. Tuż przy parkingu, nad wyschniętym strumieniem w cieniu drzewa wypatrzyłam chowające się samice koziorożca. Niestety nie udało mi się zobaczyć góralków (lampartów też, ale z tym gatunkiem na wolności wolałabym się jednak nie spotkać). Wejście do rezerwatu jest płatne i kosztuje 29 szekli od osoby dorosłej. Od razu przy…
Czytaj dalejIzrael: „Masada nigdy więcej nie zostanie zdobyta”
Dzień 4, 13.07.2014, część 1/3 Wieczorne plany dnia poprzedniego uwzględniały wdrapanie się na wschód słońca na Masadę – jedną z głównych izraelskich atrakcji. Nasza gospodyni gdy tylko o tym usłyszała, tylko parsknęła śmiechem i życzyła nam powodzenia… Jak to bywa plany a rzeczywistość to czasem zupełnie co innego. Oczywiście nie udało się wstać tak wcześnie. Kładąc się spać w okolicach godz. 1:00, ustawiłam budzik z myślą, że nie mamy szans na pobudkę o 3 w nocy. Żeby wdrapać się na szczyt Masady na wschód słońca, wspinaczkę należy rozpocząć jeszcze po…
Czytaj dalejIzrael: Rafa Delfinów
Dzień 3, 12.07.2014, część 2/2 Z płatnych atrakcji dostępnych na izraelskim wybrzeżu Morza Czerwonego wybraliśmy tym razem Rafę Delfinów. Sam wstęp bez dodatkowych atrakcji kosztował 64 szekle za osobę dorosłą. Drogo, ale rzadko kiedy ma się okazję obserwować delfiny w ich prawie naturalnym środowisku. Delfiny pływają w wydzielonym akwenie, ale nie ma tam żadnej tresury. Można z nimi ponurkować lub posnorklować (opłata za wstęp i wypożyczenie sprzętu jest odpowiednio wyższa). Niestety nie potrafię ani nurkować ani zbyt dobrze pływać (umiejętność pływania na plecach na niewiele by się zdała), dlatego też…
Czytaj dalej