Krótki weekendowy wypad wypchany mamy do granic możliwości atrakcjami. Jednak staramy się znaleźć chwilę też na planowane już od dawna spotkania. Czy udaje się nam wszystko zrealizować? W sumie tak. Ale po wieczornych rozmowach z Dianą, Damianem i Olą mam niedosyt! Trzeba będzie spotkać się przy kolejnej okazji. Zanim jednak miło spędzimy wieczór, odwiedzamy m.in. mój ulubiony wodospad Gljufrabui. Dzień 3, 17.02.2019, część 2/3 Wulkan Eyjafjallajokull i farma Kolejny postój planujemy przy moim numerze 1 pośród widzianych dotychczas dziesiątek, jeśli nie setek islandzkich wodospadów, ale po drodze mijamy jeszcze…
Czytaj dalejTag: wodospad Gljufrabui
Islandia: „Opuszczony” basen i wielka trójca południa
W trakcie trzech pobytów na Islandii widzieliśmy już setki wodospadów – tak naprawdę nie da się zliczyć ich wszystkich, ale mimo to moim numerem jeden pozostaje on. Gljufrabui. Częściowo ukryty w skale wodospad, do którego podejść można jedynie przez wypływającą z groty rzekę. To jednak nie jedyna perła południa – są tam jeszcze co najmniej 2 niesamowite wodospady. I teoretycznie pewien opuszczony basen. Dzień 3, 22.06.2018, część 2/2 Po powrocie z Heimaey – jednej z wysp archipelagu Vestmannaeyjar – szybko przepakowujemy bagaże i ruszamy w stronę pobliskich atrakcji. Dwa…
Czytaj dalejIslandia: Wodospady południa – ukryty w skale Gljufrabui
Na Islandii zobaczyć można setki (jeśli nie tysiące) wodospadów. Wysokie, niskie, szerokie, składające się z mnóstwa pojedynczych kaskad… Jest nawet wodospad, który można obejść dookoła. Można by wymieniać. Wszystkie wodospady Islandii są na swój sposób wyjątkowe, ale w mojej pamięci szczególnie jeden zapisze się trwale – będzie to częściowo ukryty w skale Gljufrabui. Dzień 4, 11.03.2017, część 3/4 Wreszcie udaliśmy się pod wodospad Svartifoss. Poprzednio nasze plany zobaczenia tego miejsca pokrzyżowało gwałtowne załamanie pogody i ewakuowanie stamtąd wszystkich turystów, tym razem jednak nie zapowiadało się na zmianę aury. Mimo to…
Czytaj dalej