Islandia: Wulkan w dolinie Geldingadalur

Wulkan w dolinie Geldingadalir

 Znasz to uczucie, gdy masz jakieś wielkie marzenie, którego realizacja jest dosłownie na wyciągnięcie ręki, ale okoliczności wciąż są przeciwko Tobie i ciągle coś jest nie tak? Gdy od 19 marca na islandzkim półwyspie Reykjanes otwierały się kolejne szczeliny, z których płynęła lawa, miałam ochotę rzucić wszystko i natychmiast lecieć, by zobaczyć na własne oczy trwającą erupcję. Właśnie to było jednym z moich największych marzeń. Nikt nie był w stanie przewidzieć jak długo to potrwa, więc z wypiekami na twarzy codziennie śledziłam transmisję online. Widziałam, jak dolina Geldingadalir wypełnia…

Czytaj dalej

Islandia: Powrót do Krainy Lodu i Ognia. Landmannalaugar i Sigoldugljufur

 Gdy w marcu 2020 roku po raz pierwszy w związku z Covid-19 wylądowałam na przymusowej pracy zdalnej, nie zdawałam sobie sprawy – jak bardzo wiele osób – jak wiele się pozmienia. I że tak długo będzie to wszystko trwało. Początkowe dwa tygodnie tak zwanego lockdownu przerodziły się w półtora roku niepewności, pewnego poczucia straty, izolacji, braku możliwości zaplanowania różnych wydarzeń chociażby z miesięcznym wyprzedzeniem, chaotycznych zmian i dezorientacji. To poczucie straty i niepewności dotyczyło także podróżniczej części mojego życia. Dość sporej i bardzo istotnej. W końcu wiele mam różnych…

Czytaj dalej

Islandia: Zjazd do wnętrza wulkanu! Thrihnukagigur – Krater Trzech Stożków

 Miałeś kiedyś marzenie, o którym myślałeś, że jest z tych niemożliwych do spełnienia? A przynajmniej niemożliwych w niedalekiej przyszłości? Ja miałam. Takim marzeniem był dla mnie zjazd do wnętrza wulkanu. Serio! Jest na świecie tylko jeden wulkan*, do którego komory magmowej można bezpiecznie zjechać. 120 metrów w dół, w windzie przypominającej konstrukcję używaną do mycia okien w biurowcach. I ten wulkan znajduje się na Islandii!  Ciekaw, jak wygląda wulkan od środka?  * To jedyny na świecie wulkan, do wnętrza którego można zjechać, jednak ogółem są jeszcze 2 inne, do…

Czytaj dalej

Islandia: Niezdobyte Landmannalaugar i bajeczny Sigoldugljufur

 Islandia ma to do siebie, że nie zawsze pozwoli zrealizować każdy plan, jaki sobie założysz – zdążyliśmy przekonać się o tym już wielokrotnie, ostatni raz we wrześniu. Plan zakładał zobaczenie (wreszcie!) Landmannalaugar, ale Islandia miała na ten temat inne zdanie. Tęczowe Góry skryły się całkowicie za chmurami i mgłą i tyle je widzieliśmy. Ale nie oznacza to, że dzień był nieudany. Kanion Sigoldugljufur zrobił robotę! Dzień 2, 14.09.2019 Mimo padającego całą noc deszczu uderzającego głośno w szyberdach (niestety z zorzy drugiej już nocy nici) i niezbyt przyjemnych zapachów w…

Czytaj dalej

Islandia: Kierunek Interior! Obszar geotermalny Hveravellir

 W trakcie kilku odbytych na Islandię podróży koncentrowaliśmy się głównie na tych atrakcjach, które w ciągu sezonu wakacyjnego dostępne są tak naprawdę i zwykłym samochodem. Teraz przyszła wreszcie pora na coś, do czego niezbędne jest auto z napędem 4×4 – Interior. Niedostępne przez wiele miesięcy w roku wnętrze wyspy kusiło mnie już od dawna. Na początek wybraliśmy obszar geotermalny Hveravellir. Niesamowite miejsce! Dzień 1, 13.09.2019 część 1/2 Kolejną przygodę z Islandią czas zacząć! Lądujemy o czasie. Gdy wychodzimy do części wspólnej hali przylotów nigdzie nie widzimy przedstawiciela wypożyczalni –…

Czytaj dalej

Gorące źródła na Islandii – moje Top 5!

Islandia ze względu na swój wulkaniczny charakter poszczycić się może nie tylko licznymi wulkanami, ale także całym mnóstwem gorących źródeł. Niezależnie od tego, czy źródła te są naturalne czy stworzone przez człowieka – warto poświęcić chwilę, by wykąpać się chociaż w jednym z nich. I nie mam tu na myśli słynnej (i niestety drogiej) Blue Lagoon! Jesteś ciekaw, które gorące źródła na Islandii należą do moich ulubionych? Największy zbiór i dokładne oznaczenie (wraz z koordynatami GPS) islandzkich gorących źródeł znajdziesz na hotpoticeland.is, natomiast w tym tekście skoncentrowałam się na 5…

Czytaj dalej

Fotorelacja z Islandii (wrzesień 2019)

Islandia pełna jest ewenementów na skalę światową. Przepiękne widoki, cisza, pustkowia lawy przechodzące w połacie soczyście zielonych mchów lub dla odmiany rozkwitnięte ogromnymi ilościami fioletowych łubinów, wulkany przykryte lodowcami… Właśnie przy tym ostatnim się zatrzymam. Na Islandii znajduje się ponoć jedyny na świecie wulkan, do którego wnętrza można… zjechać. Ciekaw jesteś, jak wygląda komora magmowa wulkanu? Odpowiedź znajdziesz poniżej! Relację z tego wyjazdu przeczytasz tutaj. Monika BorkowskaRocznik 86. Zarażona podróżniczym bakcylem od ponad 25 lat, raczej bez szans na wyleczenie. Lubiąca ciepełko miłośniczka Azji Południowo-Wschodniej oraz paradoksalnie… Islandii. W wolnej…

Czytaj dalej

Islandia: Kaffi Ku… restauracja w oborze

 Tytuł tego tekstu wydaje Ci się przewrotny? Nie ma tu haczyka. Na Islandii rzeczywiście zjeść można w restauracji mieszczącej się w oborze. Kaffi Ku znajduje się niedaleko Akureyri i cieszy się całkiem sporym zainteresowaniem ze strony odwiedzających. Może burgera z widokiem na dojące się krowy…? Dzień 5, 5.06.2019, część 2/2 Kaffi Ku – burger z widokiem na oborę… Niedaleko od świątecznego domku znajduje się obora. Jednak nie taka zwykła, jakich wszędzie pełno, bo w oborze tej otworzono… restaurację. Kaffi Ku (słowo ku znaczy właśnie krowa) jest niewątpliwie oryginalnym pomysłem…

Czytaj dalej

Islandia: Boże Narodzenie w czerwcu?! Nie, to Jolagardurinn!

 W końcu nastaje ten najgorszy dzień. Dzień powrotu… Żałuję, że jesteśmy tu znów tak krótko, ale zanim wsiądziemy na pokład samolotu, czeka na jeszcze kilka atrakcji. Są to między innymi dwa torfowe kościoły i miejsce tak niezwykłe, że czuję się, jakby ktoś przeniósł mnie w czasie – domek świąteczny. Odwiedzamy Jolagardurinn i nie wiem już, czy to czerwiec czy grudzień?! Początkowo kiczowata atrakcja zmienia się w hit wyjazdu! Dzień 5, 5.06.2019 Kolejna zarwana noc i kolejny poranek, który bardziej kojarzy się ze świtem zombie… Taka jednak jest cena naszego…

Czytaj dalej