Islandia: Okolice jeziora Myvatn i przymusowa zmiana auta – o tym, jak straciliśmy 500 EUR…

 Po tym, jak kamień w trakcie burzy piaskowej uszkodził nam dość poważnie przednią szybę, musieliśmy pominąć sporo atrakcji znajdujących się na północy Islandii. Byliśmy zbyt daleko „od cywilizacji”. Wielka szkoda, bo chociażby okolice jeziora Myvatn obfitują w mnóstwo ciekawych miejsc. Czy tak miały wyglądać…

Czytaj dalej

Islandia: Klausturkaffi, czyli gdzie dobrze zjeść na wschodzie

 Kuchnia Islandii kojarzyła mi się nieskomplikowanie – trudne warunki życia przecież muszą przekładać się i na kulinarne zwyczaje ludzi. Czy miałam rację? Częściowo. Na Islandii przez wieki, w trakcie których wyspę często nawiedzał głód, mało się marnowało. Dania były proste, wykorzystywały wszystko, co się…

Czytaj dalej

Islandia: Śniadanie z widokiem

 Nie wierzę. Po prostu w to nie wierzę… Wydaje mi się, że wciąż śnię. Czuję na twarzy promienie słońca zaglądające do auta przez boczne szyby. To nie może być prawda! Przecież prognozy był beznadziejne i do tej pory praktycznie od początku dawał nam w…

Czytaj dalej

Islandia: W krainie lodu (+ trawiasty kościółek)

 Lodowce to jedna z tych atrakcji, których na Islandii nie powinno się pominąć, bo czy wiele jest miejsc na świecie, w których można dotknąć tak wiekowego lodu, znikającego na dodatek w tak zastraszającym tempie? Przy okazji pierwszej wizyty na wyspie zbliżyliśmy się do dwóch…

Czytaj dalej

Islandia: Impregnat potrzebny od zaraz! Kanion Fjadrargljufur w deszczu

 Gdy przemięka Ci niezawodny do tej pory softshell, to wiesz, że jest źle. Szczególnie gdy jesteś na Islandii, na której byle jaki płaszcz przeciwdeszczowy kosztuje 45 zł, a lać może nieustannie do końca wyjazdu. Czyli jeszcze prawie tydzień. Zostać bez kurtki czy kupić ten…

Czytaj dalej

Islandia: Dyrholaey i pierwsze maskonury!

 Wiele osób odwiedza Islandię latem m.in. ze względu na przebywające wtedy na wyspie maskonury. Ujrzenie tych pociesznych ptaków zwanych papugami północy to nie lada przeżycie! Nam udało się je zobaczyć nawet dwukrotnie – za pierwszym razem podglądaliśmy maskonury na przylądku Dyrholaey, czyli jednym z…

Czytaj dalej

Islandia: „Opuszczony” basen i wielka trójca południa

 W trakcie trzech pobytów na Islandii widzieliśmy już setki wodospadów – tak naprawdę nie da się zliczyć ich wszystkich, ale mimo to moim numerem jeden pozostaje on. Gljufrabui. Częściowo ukryty w skale wodospad, do którego podejść można jedynie przez wypływającą z groty rzekę. To…

Czytaj dalej

Islandia: Heimaey w jeden dzień – co zobaczyć?

 Wyspy Vestmannaeyjar (Westman Islands) w przedostatniej wersji planu wykreśliliśmy. Tak naprawdę najpierw w ogóle nawet nie przyszło nam do głowy żeby tam płynąć, jednak gdy tuż przed startem poczytałam trochę więcej o tej części Islandii, decyzja zapadła – popłyniemy, chociażby i na kilka godzin.…

Czytaj dalej

Islandia: Atrakcje Reykjanes po raz drugi – uzupełnienie

 Gdy w marcu po raz drugi byliśmy na Islandii marzyłam o tym, żeby zobaczyć ten kraj także w bardziej zielonej – typowo letniej – odsłonie. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że znów wylądujemy na wyspie 3 miesiące później. Tym razem jednak podróż zaczęliśmy z Poznania.…

Czytaj dalej